Wspomnienia z wyjazdów

Students of communication and media studies programme in Naples, Italy (2024/2025)

Five international Students from the Faculty of Communication participated in the Blended Intensive Program (BIP) titled "Teaching Cultural Heritage in an International Context." This unique program brought together students and professors from Austria, Portugal, Italy, and Poland, hosted by Università degli Studi Suor Orsola Benincasa (UNISOB) in Naples, Italy. For group of UPJPII Students took care prof. Katarzyna Drąg and dr Piotr Drąg.

The program was a collaborative effort involving the University of Algarve (Portugal), Private Pädagogische Hochschule der Diözese Linz (Austria), the Pontifical University of John Paul II in Krakow (Poland), and UNISOB. It featured a hybrid format, combining a virtual component, which began on 26 June 2024, with in-person sessions from the 23 - 27th of September Held on the UNISOB campus in Naples.

Participants explored themes of intercultural communication, history, art, culture, and their interconnections through lectures, workshops, and engaging discussions. The program also included guided tours to iconic landmarks in Naples, such as Castel Sant’Elmo, Certosa di San Martino, Pompeii, and the city’s historic center, including the vibrant Spanish Quarter. These visits provided an immersive experience, deepening participants' understanding of Naples' rich history, customs, and its recognition as a UNESCO World Heritage site—such as the cultural significance of pizza-making.

The program fostered a unique blend of cultural exchange, allowing students and professors to connect across borders, share perspectives, and create lasting networks. This international collaboration highlighted the value of cultural heritage and its role in bringing together diverse communities.

Therese Mpongera Teta
student of Faculty of Communication Sciences, UPJPII


Erasmus+ Catholic University of Portugal - Przygoda życia! (2016/2017)

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak to jest spędzać pięć miesięcy w jednym najpiękniejszych miejsc? Dzielić mieszkanie z Niemką, Włochem i dwiema osobami z Brazylii? To wspaniałe i niezapomniane doświadczenie, które możesz przeżyć dzięki programowi Erasmus+. Będąc koordynatorem Erasmus + na UPJPII, zadałam sobie pytanie. Dlaczego ja miałabym nie wyjechać i spędzić trochę czasu poza krajem? Sprawdzić swoją zaradność i komunikatywność. Dlatego też powiedziałam sobie: Okay Jola. Czas na Ciebie. Zaaplikowałam, kupiłam bilet, i oto jestem razem z Weroniką w przepięknej Lizbonie. Tutaj nie ma czasu na nudę. Codziennie nowe doświadczenia, nowi ludzie i nowe przygody, które sprawiają, że "banan" nie znika z twarzy. Początki jak to początki bywają różne, ale co nas nie zabije to nas wzmocni. A przede wszystkim wzmacniali nas obcy ludzie. Widząc nas z wielką mapą w ręce, pytali dokąd chcemy iść i polecali najlepsze miejsca w Lizbonie. Zapisałyśmy się do organizacji studenckiej Erasmus Life Lisboa. Dzięki temu uczestniczymy w rożnorakich eventach. Przez maraton taneczny, wspinaczkę na ściance, imprezę na łodzi, po wycieczkę karnawałową, czy obiady na punkcie widokowym przy zachodziesłońca. Podczas Świąt Wielkanocnych miałyśmy dwutygodniową przerwę. Dwa tygodnie to bardzo dużo czasu, nie mogłyśmy go spędzić bezczynnie. Spakowałyśmy plecaki, wzięłyśmy karton i marker i ruszyłyśmy na południe Portugali, zwane Algarve. To była pierwsza podróż autostopem w moim życiu. Nie miałyśmy konkretnego planu, tylko kilka must see place i to tyle. Gdy auto się zatrzymywało, pytałyśmy dokąd jedziecie, tu i tu, bez zawahania odpowiadałyśmy, to właśnie tam gdzie i my chcemy się dostać. Oczywiście jak na studentki przystało, nie korzystałyśmy z hoteli, tylko z couchsurfingu. Dzięki niemu poznałyśmy wielu ciekawych ludzi. Zaczynając od Polki, który wróciła z podróży po Indiach, a kończąc na wyluzowanym Angolańczyku, który urządził swoje mieszkanie tylko i wyłącznie z rzeczy znalezionych i wyrzuconych przez innych. Co było wielkim zaskoczeniem był on fanem Ryszarda Kapuścińskiego. I tak spędziłyśmy 9 dni, podrózując, jedząc chleb z masłem i solą, odwiedzając plaże każdego dnia, a nawet nie obyło się bez spędzenia nocy na ławce na stacji kolejowej. Decyzja o przyjeździe tutaj, była najlepszą jaką podjęłam w swoim życiu. Erasmus to nie tylko imprezy to przede wszystkim zwariowane przygody, ale najważniejsza w tym wszystkim jest przyjaźń z osobami z początku kompletnie obcymi. Dzięki pobytowi tutaj poznałam wspaniałych ludzi, którzy są mi bardzo bliscy. Na których mogę liczyć o każdej porze dnia i nocy. Którzy sprawiają, że nie chce się wracać do Polski, bo czuję się tu bardzo swojsko. I ogromna część ciebie zostanie tutaj. Jedynym rozwiązaniem jest czerpanie radości z każdego dnia, z każdej chwili, by po powrocie do kraju, móc płakać (nie tylko z tęsknoty) ale i z radości, że spotkało się tak wyjątkowe osoby.

Jolanta Nieścior oraz Weronik Kacwin
absolwent WNS IDiKS UPJPII


ERASMUS - RENNES 2019/2020 RESUME

Dlaczego warto spróbować Erasmus+ ?

Moja przygoda z programem Erasmus+ rozpoczęła się dokładnie 1 września 2019 roku, kiedy to przekroczyłem granice Francji, a dokładnie miasta Rennes. Zadziwiające, ale już w dwa tygodnie po powrocie do Krakowa, śmiało mogę przyznać, iż dwujęzykowe studiowanie na tamtejszym uniwersytecie było dla mnie jednym z największych wyzwań i przygód w moim życiu. Ale po kolei. Uniwersytet Rennes 2, - miejsce moich 5-miesięcznych studiów jest położone na północnym - zachodzie Francji, w przepięknej Bretanii. Rennes „Studenckie Miasto”– jak wcześniej zdążyłem wyczytać, od pierwszej chwili wywarło na mnie wrażenie miejsca magicznego, idealnie skrojonego dla studenta. Już pierwszego dnia, czy to w gabinetach koordynatorów Erasmus, czy w recepcji rezydencji akademickiej Alsace dało się wyczuć przyjazność, otwartość i nieocenioną pomoc wszystkich tych, którzy dbali o nasze „pierwsze kroki” w Rennes. Wespół z Panią Koordynator mojej Alma Mater, Panią Ulą, nie sposób było się zagubić w tejże nowej rzeczywistości.


Pas leżaków ustawionych między departamentami „Anglais” i „Communication”

Uczelnia w Rennes oferowała szeroki wachlarz kursów prowadzonych w wielu językach i w kilku departamentach, położonych głównie na kampusie Villejean. Można dowoli wybierać. Ja, zdecydowałem się na kursy w języku francuskim i angielskim, gdyż bardzo zależało mi na podniesieniu umiejętności w tychże formacjach. Uważam tę decyzję za mocno trafioną. Zajęcia prowadzone były interaktywnie i angażująco słuchacza, co niekiedy, oczywiście, ogniskowało dodatkowym stresem (zwłaszcza mój francuski nie był jeszcze „dojrzały”). Dziś jednak wiem, że „rzucenie się na głęboką wodę” niewątpliwie dało niezwykłego, przysłowiowego kopa w kontekście szlifowania wspomnianego języka.

W obrębie kampusu Villejean znajduję się znakomicie wyposażona biblioteka, w której uwielbiałem nie tylko się uczyć, ale i wypoczywać, gdyż w przedsionkach umieszczono wygodne leżaki. Niemal na wyciągnięcie ręki, tuż obok mojego akademika, nazwanym po wyspiarsku „Cezembre”, położona jest studencka stołówka „Metronome”, która gościła czasem setki studentów serwując nierzadko pyszne bretońskie przysmaki w stylu galette!                                        


Bretoński naleśnik „galette”

Zapewne format prowadzonych zajęć; tworzenie i przedstawianie prezentacji, uczestnictwo w obszernych panelach dyskusyjnych oraz życiowa wymiana doświadczeń z innymi studentami to ogromny kapitał programu Erasmus+.  Jeszcze przed mobilnością ciężko mi było wyobrazić samego siebie biorącego udział w tak wymagających warunkach – teraz gdy na to patrzę z pewnej oddali, dochodzę do przekonania, iż przedsięwzięcie jakim jest Erasmus+  buduję swoistą pewność siebie, wprowadza w kompletnie inny wymiar samodzielności i organizacji, a co najważniejsze, otwiera w człowieku pokłady nowych, wcześniej nieznanych możliwości.

Oczywiście Erasmus, to także niezwykła przygoda i możliwość zwiedzania wspaniałych miejsc, których we Francji nie brakowało. Uczelniane grupy studenckie, często po zaniżonych kosztach oferowały wycieczki w różne zakątki Bretanii, ale i nie tylko. Oto kilka zdjęć z Le Mont Saint-Michel oraz Saint Malo).

Na zakończenie tej minirelacji chciałbym serdecznie podziękować wszystkim, którzy sprawili, iż mój pobyt stał się życiowym wydarzeniem i trampoliną do przeżyć następnych. A wszystkim tym, którzy jeszcze nie uczestniczyli w programie Erasmus+ lub jeszcze się wachają, zapewniam, iż jest to niepowtarzalna okazja do poznania nowych ludzi i samego siebie!

Tomasz Komenda
WNS IDiKS UPJPII


ERASMUS STORY
Once an Erasmus, Always an Erasmus
Università Cattolica del Sacro Cuore, Mediolan, Włochy

Nazywam się Aleksandra Wilkosz, jestem studentką drugiego roku “Nauk o Rodzinie” i w semestrze wiosennym roku akademickiego 2018/2019 wzięłam udział w programie Erasmus+. Studiowałam na Universita Cattolica del Sacro Cuore w Mediolanie. Było to doświadczenie na pewno niepowtarzalne, inne od jakiegokolwiek wcześniejszego doświadczenia; ubogacające, choć muszę także przyznać, że trudne. Długotrwały pobyt za granicą, zwłaszcza jeśli się wyjechało samemu jest dużym wyzwaniem. Trzeba zrozumieć nowe miejsce, ludzi i ich mentalność, nauczyć się żyć, a także uczyć w innym trybie, ale można temu podołać. Doświadczenie studiowania w obcym języku oraz formie pozwala rozwinąć się człowiekowi i poszerzyć własne możliwości. Niewątpliwie jest również znaczącym dodatkiem do CV. Erasmus to jednak nie tylko nauka, choć jej naprawdę było sporo, to przede wszystkim relacje! Dzięki temu programowi poznałam ludzi z całego świata! Udało mi się stworzyć przyjaźnie i zwiedzić kilka nowych miejsc. Università Cattolica del Sacro Cuore to jeden z najlepszych uniwersytetów we Włoszech, ma więc wiele programów z najlepszymi uczelniami z całego świata, dlatego studentów zagranicznych było wielu. Bardzo ubogacającym było poznanie ludzi z różnych kultur, religii, z różnymi wzorami osobowości i doświadczeniem. To właśnie Ci ludzie i wspólnie przeżyte chwile zostaną w mojej pamięci na zawsze. To doświadczenie na pewno mnie rozwinęło, pomogło mi poznać jeszcze bardziej siebie i swoje słabości, a także moją niezłomność oraz odwagę. Świat jest wielki i piękny. Ludzie są darem, a doświadczenia nagrodą. Jestem wdzięczna mojej uczelni, Księdzu Rektorowi, Panu Koordynatorowi Łukaszowi Ryszka, Księdzu Dziekanowi Grzegorzowi Godawie, Pani Urszuli Kubiczek i Panu Tomaszowi Kniaź z biura Centrum Naukowo-Badawcze i Współpracy Międzynarodowej UPJPII oraz przychylnym profesorom, którzy dali mi tak ogromną szansę, wsparcie i zrozumienie. Dziękuję mojej rodzinie, przyjaciołom i znajomym z kierunku, za dobre słowa, zainteresowanie i dzielenie ze mną radości i trudności; chłopakowi, za wspólnie spędzone chwile i pomoc. Dziękuję Bogu, że czuwał nade mną i dał mi dobrze przeżyć ten czas. Dziękuję ludziom, których poznałam, za to, że wzbogacili moje życie.

Aleksandra Wilkosz
WNS InoR UPJPII


Praktyki w Chorwacji, Klaudia Wermińska, Dziennikarstwo i Komunikacja społeczna UPJPII. Wyjazd na praktyki za granicą jest niebywałą szansą na rozwój zarówno zawodowy jak i osobisty.

Swoją praktykę odbyłam w turystycznym mieście jakim jest Split. Już od pierwszych dni byłam zachwycona pięknym krajobrazem słonecznej Chorwacji, urokliwymi uliczkami pałacu Dioklecjana oraz unoszącym się w powietrzu zapachem lawendy.  Praktyki za granicą są bardzo  cennym doświadczeniem przede wszystkim ze względu na pracę w międzynarodowym zespole. Jest to możliwość podszkolenia języka oraz zdobycia nowych cennych umiejętności. Pracując w szkole językowej zajmowałam się marketingiem, brałam również udział w zajęciach dla dzieci wykonując zdjęcia. Podczas codziennej pracy mogłam liczyć na pomoc oraz wskazówki moich współpracowników, a zadania które wykonywałam samodzielnie były dla mnie szansą sprawdzenia samej siebie i swoich możliwości. Wyjazd na praktyki zagraniczne wymaga dużej samodzielności co jest niewątpliwie jednym z atutów Erasmusa. Dzięki temu mogłam sprawdzić się w sytuacjach i zadaniach, które wcześniej wydawały mi się niewykonalne. Co więcej praktyki za granicą sprawiły, że stałam się bardziej pewna siebie i zaradna. Wyjeżdżając na Erasmusa nie tylko można zdobyć cenne doświadczenie zawodowe, ale także poznać wiele ciekawych ludzi z różnych części świata, których historie inspirują i motywują do działania. Nie wierzyłam, gdy spotykałam się z opiniami, że Erasmus zmienia na całe życie. Dzisiaj jestem jednym z przykładów, że po powrocie z Erasmusa zmienia się wszystko. Erasmus poszerza horyzonty i pozwala spojrzeć na świat z innej perspektywy, dając siłę i przekonanie, że nie ma rzeczy niemożliwych, dlatego też gorąco polecam erasmusowe praktyki zagraniczne.

Klaudia Wermińska,
Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna UPJPII


                                                   


Absolwentka Justyna Tomaszewska, WNS DiKS

Relacja z wyjazdu w postaci bloga

Zapraszamy do zapoznania się z treścią bloga!

Kolejna ciekawa relacja naszej studentki, która w okresie 2014/2015 przebywała na studiach na Uniwersytecie Maltańskim na Malcie w ramach programu Erasmus+, zapraszamy do lektury!


Kierunek Francja, Praktyki w ramach programu Erasmus+ 2015/2016

Kolejna relacja z wyjazdu w ramach programu Erasmus+Instytut Catololique de Paris, Francja

Erasmus w Paryżu

Każde studia zagranicą wiążą się z wyruszeniem w nieznane do obcego kraju, innej kultury i języka. Nie inaczej było w tym przypadku. Paryż zwany miastem świateł, zasługuje też na miano miasta wielu kultur. Na ulicy mogłam dostrzec ludzi, pochodzących z niemalże każdego zakątku kuli ziemskiej, a przez to również doświadczyć tego, że część z nas łączy ta sama religia, studia czy poglądy. 

Na uczelni, gdzie studiowałam mogłam poznać nie tylko europejskich studentów, ale również studentów z Azji czy obu Ameryk. Co niewątpliwie dało mi możliwość poznania zwyczajów mieszkańców Dalekiego Wschodu jak również Amerykanów.

Było to na prawdę ciekawe doświadczenie i doskonała okazja do zawiązania przyjaźni. Dużym atutem studiowania w Paryżu jest to, że niemalże wszystkie muzea są darmowe dla studentów do 26 roku życia, dzięki temu mogłam wielokrotnie, bez ograniczeń zapoznać się ze zbiorami ogromnego Luwru czy innych placówek muzealnych co dla studenta historii sztuki jest niezwykle ubogacające. Mogłam skonfrontować wiedzę z podręczników z rzeczywistością, co dało mi na prawdę dużo. Zaletą wyjazdu na stypendium jest również to, że można w bardzo szybkim tempie nauczyć się języka obcego i myślę, że żaden kurs językowy nie wzbudzi nas takiej podatności na naukę języka obcego, jak wyjazd na stypendium.

Wszystkim studentom, którzy marzą o wyprawie gdzieś daleko, chcą poszerzyć swoje umiejętności i tym samym odbyć ciekawą przygodę polecam wyjazd na Erasmusa. Na pewno nie stracisz, a możesz tylko zyskać.

Aleksandra Szuba, Studentka
Historii Sztuki na WHiDK UPJPII


Erasmus+ Universitat Abat Oliba CEU, Barcelona!
O to nasi Studenci i wspaniał relacja z pobytu na stypendium Erasmus+!  Więcej na kanale: Kierunek Barcelona oraz #kierunekBCN 


Aneta Filipczyk oraz Julia Głąb studentki WNS IDiKS UPJPII - STUDIA

fundusze.png

reczpospolita.png

malopolska.png

ue.png

This website uses cookies. We use cookies to ensure that we give you the best experience on our website.

Zapisano